Witaminy z grupy B - konsekwencje niedoborów.

Witaminy z grupy B, tak jak wszystkie zresztą, są nam niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jako dietetyk co nieco o tym wiem. Jednak te, którym poświęcam dzisiejszy wpis, są trochę specyficzne. Nie tylko wpływają na sprawność naszego myślenia, ale i poziom energii, kondycję skóry, włosów i paznokci (na ten temat niebawem pojawi się kolejny wpis!), przemianę materii. Niestety, żadnej z witamin z grupy B, nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować samodzielnie, co oznacza, że musimy dbać o jej podaż z pożywienia.

Dziś szczególnie chciałabym przyjrzeć się trzem - witaminie B1, B6 i B12, ponieważ mam okazję od jakiegoś czasu testować taki suplement. Przyznam, że ostatnio jem zdecydowanie mniej mięsa, a nie pomyślałam o rozpoczęciu suplementacji wcześniej, więc nabawiłam się lekkiego niedoboru, który na szczęście już się normuje - ale tak, musimy pamiętać o witaminach z grupy B, gdy jesteśmy na diecie wegańskiej lub wegetariańskiej, albo po prostu gdy podaż mięsa jest u nas znacząco zmniejszona. Chętnie wypowiem się na ten temat szerzej innym razem, ale teraz skupię się na tym, o czym wspomniałam już wyżej.

Tiamina - czyli witamina B1, między innymi reguluje gospodarkę wapniową, przyczynia się do zmniejszenia znużenia i zmęczenia, odpowiada za poprawę funkcji psychologicznych, wspomaga koncentrację.

Pirydoksyna - inaczej witamina B6, wspiera odporność, działanie układu nerwowego, pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi - jest też niezbędna do wytwarzania hemoglobiny. Wspiera także naszą skórę, gdy borykamy się z trądzikiem. Stanowi koenzym niezbędny do prawidłowego funkcjonowania ponad 100 enzymów w naszym organizmie.

Kobalamina - witamina B12, niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, krwionośnego, pokarmowego. Wspiera wzrok, a jej objawy mogą być czasem niepokojące - zaburzenia pamięci, drętwienia, zmiany w cyklu miesiączkowym. 


W związku, że mamy pokrótce wyjaśnione już po co nam w organizmie te witaminy, chciałabym przedstawić suplement, który stosuję od jakiegoś czasu, w związku z wcześniej wspomnianym ograniczeniem spożycia mięsa. Neurofarm jest produktem przeznaczonym dla dorosłych - dawkowanie to 1 tabletka dziennie. Tutaj zaznaczę jeszcze, że zawsze należy czytać jak przyjąć dany produkt - czy przed posiłkiem, w trakcie, czy po. Jakiekolwiek suplementy i leki popijamy zawsze wodą! Nie kawą, nie herbatą, nie sokiem - a wodą! Opakowanie zawiera 30 tabletek, przy znacznych niedoborach zdecydowanie nie wystarczy nam miesiąc stosowania - minimum 3 miesiące, a pokusiłabym się nawet o pół roku, jednak jest to kwestia indywidualna, która musi być przedyskutowana z lekarzem - nie sugerujcie się moją opinią, bo dotyczy ona mojego przypadku, inaczej będzie gdy w ogóle nie jemy mięsa, inaczej gdy mamy mały niedobór, a inaczej gdy duży - w tym momencie test na B12 (ale tylko na nią) możemy wykonać na NFZ (muszą być ku temu przesłanki, jak objawy wskazujące na niedobór, czy dieta wegańska/wegetariańska).

Składniki produktu pomagają w:
– prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego (tiamina, witamina B6, witamina B12),
– utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych (tiamina, witamina B6, kwas foliowy, witamina B12),
– prawidłowym funkcjonowaniu serca (tiamina) i układu odpornościowego (witamina B6, kwas foliowy, witamina B12),
oraz przyczyniają się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia (witamina B6, kwas foliowy, witamina B12).

Zaleca się stosowanie zróżnicowanej diety i zdrowego trybu życia - suplement to tylko dodatek, a nie zamiennik! W okresie ciąży i karmienia piersią, decyzję o stosowaniu skonsultować z lekarzem. Preparat nie może być stosowany przez osoby mające nadwrażliwość na którykolwiek ze składników oraz osoby chore z niedokrwistością Addisona-Biermera. Nie stosować łącznie z innymi preparatami zawierającymi witaminy B.

Skład suplementu: maltodekstryna, chlorowodorek tiaminy (tiamina, wit. B1), chlorowodorek pirydoksyny (wit. B6), nośnik (poliwinylopirolidon), cyjanokobalamina (wit. B12), substancja przeciwzbrylająca (sole magnezowe kwasów tłuszczowych), kwas pteroilomonoglutaminowy (kwas foliowy), substancja przeciwzbrylająca (dwutlenek krzemu).

Zbyt duża ilość witaminy B6 w organizmie może powodować bóle głowy, a nadmiar witaminy B12 może skutkować pojawieniem się stanów uczuleniowych i wykwitów na skórze.

Jeśli chodzi o moją opinię - proszę Was o to, abyście dali mi jeszcze kilka miesięcy na potestowanie produktu, bo jest jeszcze zdecydowanie za krótko, ALE mam już pewne spostrzeżenia, ponieważ na tym etapie minęły mi już towarzyszące wcześniej zawroty głowy i uczucie takiego ogólnego osłabienia - myślę, że to dobry znak, ale nie zmienia to faktu, że potrzebuję jeszcze chwili do pełnej, rzeczowej recenzji. Z praktycznego punktu widzenia - opakowanie jest wygodne, a tabletki łatwe do połknięcia - to akurat mogę z miejsca zagwarantować. Pamiętajcie też - suplementy to co prawda nic złego, ale jeśli macie możliwość dostarczyć sobie coś z pożywienia - lepiej w ten sposób. Dajcie znać, co o tym myślicie!

Komentarze

Popularne posty